Jednym z reprezentantów Polski, który powalczy o prawo startów w międzynarodowych imprezach jest Krystian Pieszczek. Gdańszczanin nie ukrywa, że awans do cyklu jednego z czempionatów wydaje się dla niego realny.
Czwarte miejsce Krystiana Pieszczka w finale Złotego Kasku na torze w Gdańsku sprawiło, że zgodnie z komunikatem Głównej Komisji Sportu Żużlowego gdańszczanin otrzymał nominację do walki w eliminacjach do cyklu FIM Speedway Grand Prix na sezon 2021. Kilka dni później żużlowiec został poinformowany, że wystąpi także w eliminacjach do Speedway Euro Championship, bowiem ze swojego miejsca zrezygnował Piotr Protasiewicz.
Były Indywidualny Mistrz Świata Juniorów zamierza podejść ambitnie do obu imprez, ale nie ukrywa, że znacznie wyżej ocenia swoja szanse w walce o prawo udziału w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. Turnieje kwalifikacyjne SEC Challenge odbędą się na torach w: Debreczynie (11 kwietnia), Pocking (12 kwietnia), Równem oraz Pilznie (oba 17 maja). Challenge z kolei zaplanowano na 6 czerwca w Krško. – Chciałbym w tym roku awansować do cyklu mistrzostw Europy. Wydaje mi się, że jest to realny cel, który jestem w stanie wywalczyć – mówi zawodnik.
Nasz medialny podopieczny o Grand Prix 2021 powalczy 23 maja we francuskim Lamothe-Landerron. Czeka go zatem spore wyzwanie, bowiem już kolejnego dnia jego Zdunek Wybrzeże pojedzie na własnym obiekcie z Polonią Bydgoszcz. – Wiadomo, że o Grand Prix także chciałbym powalczyć, ale muszę być realistą. To nie jest tak, że awansuję i fajnie. Trzeba zebrać budżet, a także bazę sprzętową, a to na razie nie jest moja półka – dodaje Pieszczek.
