„Głód jazdy jest ogromny”

Przygotowania do nowego sezonu powoli zmierzają ku mecie. Zawodnikom został tak naprawdę ostatni miesiąc intensywnej pracy na sali gimnastycznej czy też na siłowni, a w marcu o tej porze wielu z nich będzie szykowała się już do wyjazdu na tor. Nie inaczej jest u kapitana Zdunek Wybrzeża Gdańsk – Krystiana Pieszczka.

Gdańszczanin do nowego sezonu przygotowuje się pod sprawdzonym okiem. O formę w okresie zimowym dba kolejny rok z rzędu Jarosław Hulko. Na jakim etapie treningów jest żużlowiec i czy jest jakiś element nad którym będzie szczególnie pracował w tym miesiącu? – Tak naprawdę jest przed nami ostatni element przygotowań do sezonu. Przygotowujemy się już głównie do wyjazdu na tor, podtrzymujemy wypracowaną przez zimę formę. Wszyscy już tak naprawdę z niecierpliwością czekamy, aby odbyć pierwsze jazdy na motocyklu.

Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to za miesiąc żużlowcy powinni szykować się do pierwszych treningów w sezonie 2021. Krystian ubiegły sezon zakończył pechowo, bowiem kontuzją. Czy po takim zwieńczeniu roku oraz dosyć specyficznym sezonie, który został storpedowany z powodu koronawirusa, głód żużla jest większy? – Tak, głód jazdy jest ogromny. Tym bardziej, jak się spogląda na motocykle w warsztacie, które są już gotowe i czekają tak naprawdę na wyjazd. Czekamy też na dobrą aurę, bo w Gdańsku codziennie tylko zasypuje nas śniegiem, więc miejmy nadzieję, że niedługo zima zacznie znikać.

Nowy menedżer gdańszczan – Eryk Jóźwiak dograł już kwestię meczów sparingowych. Przypomnijmy, że Wybrzeże zmierzy się dwukrotnie z Motorem Lublin oraz raz na wyjeździe ze specHouse PSŻ-em Poznań. Niewykluczone, że przed inauguracją ligową w Tarnowie do kalendarza startów zostaną dopisane jeszcze jakieś imprezy towarzyskie. A jaki jest wstępny zarys pierwszych treningów? – Zarys jest, ale tak jak wspomniałem, musimy czekać, aby warunki pogodowe nieco się poprawiły, bo niestety, ale w śniegu, to nie będziemy w stanie za wiele pojeździć (uśmiech).

Na brak zajęć nie narzekają również mechanicy – Cyprian Szymko oraz Michał Kowalski, którzy zostali już „wybudzeni ze snu zimowego”. Czy Krystian w marcu na tor wyjedzie na tych samych maszynach, z których korzystał przed rokiem czy zostały poczynione zmiany w parku maszyn? – Oczywiście, że jest trochę zmian. Mam nadzieję, że wpłyną one korzystnie na nowy sezon, ale wszystko okaże się tak naprawdę w swoim czasie.

Przed kilkoma dniami Krystian został ponownie zawodnikiem duńskiego Grindsted Speedway Klub. Będzie tam pełnił rolę zmiennika dla Kennetha Bjerre, ale słowo „zmiennik” trzeba brać ze sporym dystansem. Zawodnik wyjaśnia swoją rolę w teamie z południowej Danii. – Są przed nami jasno postawione warunki i mniej więcej wiemy już, kto w jakich meczach będzie startował.

Na chwilę obecną Krystian ma parafowane dwa kontrakty na sezon 2021. Żużlowiec wraz ze swoim menedżerem czyni starania, aby udało się podpisać jeszcze jedną umowę na zagraniczne występy, a poszukiwania kolejnego klubu trwają na szwedzkim froncie. – Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że uda się wszystko zakończyć pozytywnie, czyli autografem pod umową.

Partner

Patronat medialny